Wielu uważa, że dążenie do doskonałości polega na surowości, umartwianiu. Inni uważają, że zaszli daleko, bo uczestniczą w wielu mszach i nabożeństwach, udzielają się charytatywnie itp. Rzeczywistość wygląda nieco inaczej. Wymienione praktyki są środkiem do doskonalenia ducha albo owocem tego doskonalenia. Nietylko na nich polega doskonałość i prawdziwa duchowość. Praktyki są pomocne jak właściwie i z rozeznaniem się z nich korzysta.
Przykład 1:
Właściciel firmy Y dowiedział się, że w jego mieście zbierane są fundusze dla chorego dziecka. Dziecko pilnie potrzebuje operacji, a rodzice nie posiadają odpowiedniej kwoty na zabieg. Młody przedsiębiorca wzruszył się i zechciał pomóc rodzinie. Nie posiadał zbyt dużo pieniędzy, ale postanowił podzielić się tym co ma. Przelał na konto rodziców 1000zł.
Przykład 2:
Właściciel firmy X dowiedział się również o akcji zbierania funduszy dla dziecka. Właściciel zechciał osobiście wręczyć rodzinie 10.000zł. Informuje o swoim przedsięwzięciu media. Wraz z nimi udaje się do rodziny i we flashach aparatów wręcza pieniądze rodzinie. Jest z siebie dumny, bo wykonał dobry uczynek, a przy okazji wszyscy teraz zobaczą i przeczytają w gazetach jakim jest wspaniałomyślnym i dobrym człowiekiem.
Ważne intencje - powód działania.
W pierwszym przypadku właścieciel firmy Y podzielił się szczerze tym co ma z rodziną chorego dziecka i zrobił to z dobrych pobudek.
W drugim przypadku właścicielowi zależało przede wszystkim na tym, aby o nim napisano w gazecie. Pomógł dziecku głównie po to, aby rozsławić swoje nazwisko i swoją firmę.
Ludzie, którzy niewłaściwie z dobrych praktyk korzystają najczęściej wynoszą się ponad innych, uparcie trwają przy własnym zdaniu i wszystko musi odbywać się po ich myśli. Dostrzegają drzazgi w oczach innych, a w swoim oku belki nie widzą. Patrzą na siebie i swe pozorne dobre uczynki i oszukują się, że osiagnęli wysoki stopień w rozwoju osobistym i duchowym i wywyższając się, osądzają i oceniają innych.
Jaki wniosek?
Nie wszystko ZŁOTO co się świeci.
Czyń to co dobre ze szczerości serca, a nie z powodu niewłaściwych pobudek czy próżnej chwały.
Nie chciej się tylko pozornie świecić, zostań prawdziwym ZŁOTEM.
Łatwiej jest jawnemu "łotrowi" rozwijać się i dążyć do doskonałości niż osobie, która ma ubrany pozorny "płaszcz dobroci."
Dlatego strzeż się pychy.
Pycha objawia się w myślach, zwłaszcza złośliwych i pogardliwych sądach o innych i o ich czynach, gdy jesteśmy skłonni sądzić i krytykować innych. Objawia się, gdy przypisujemy innym różne złe czyny, wzbudzamy przeciw nim podejrzenia i obawy. Objawia się w słowach, gdy chętnie mówimy o sobie lub gdy lubimy słuchać o sobie, ale tylko wtedy, gdy nas chwalą, gdy mówią o nas dobre rzeczy. Gdy nie znosimy nagan i krytyki na nasz temat, i gdy nie potrafimy słuchać o naszych błędach. Pycha objawia się w uczynkach, gdy przyczyną dobrego postępowania jest chęć zwrócenia na siebie uwagi i uzyskania względów innych. Wtedy, gdy po dokonaniu jakiegoś dobrego dzieła nie przestajemy o tym mówić lub gdy domagamy się za to zapłaty/nagrody.
Pycha nie pozwala prosić, gdyż uznaje to za uwłaczające godność. Nie umie dziękować, ponieważ nie widzi powodów do wdzięczności. Nie umie także przepraszać, gdyż nie pozwala przyznać się do błędu.
Lekarstwem na pychę jest POKORA.
Pokora to cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami. Jak mówi znany holenderski psychiatra, Gerard J. M. van den Aardweg: "Pokora jest warunkiem uzyskania dojrzałości duchowej oraz psychicznej".
Dla chrześcijan:
- Pokora to prawda o sobie i Bogu. Sami z siebie nie mamy nic – to co mamy pochodzi od Boga.
- Pokora to uniżenie ludzkiego ducha przed Bogiem, otwartość na Jego działanie, przynoszenie owocu, kóry nie pochodzi od nas, ale jest darem Boga.
- Pokora to świętość – uznanie, że Bóg jest wszystkim, że od Niego mamy wszelkie dobro. To co jest nasze to niemoc, nędza.
Przykład 1:
Właściciel firmy Y dowiedział się, że w jego mieście zbierane są fundusze dla chorego dziecka. Dziecko pilnie potrzebuje operacji, a rodzice nie posiadają odpowiedniej kwoty na zabieg. Młody przedsiębiorca wzruszył się i zechciał pomóc rodzinie. Nie posiadał zbyt dużo pieniędzy, ale postanowił podzielić się tym co ma. Przelał na konto rodziców 1000zł.
Przykład 2:
Właściciel firmy X dowiedział się również o akcji zbierania funduszy dla dziecka. Właściciel zechciał osobiście wręczyć rodzinie 10.000zł. Informuje o swoim przedsięwzięciu media. Wraz z nimi udaje się do rodziny i we flashach aparatów wręcza pieniądze rodzinie. Jest z siebie dumny, bo wykonał dobry uczynek, a przy okazji wszyscy teraz zobaczą i przeczytają w gazetach jakim jest wspaniałomyślnym i dobrym człowiekiem.
Ważne intencje - powód działania.
W pierwszym przypadku właścieciel firmy Y podzielił się szczerze tym co ma z rodziną chorego dziecka i zrobił to z dobrych pobudek.
W drugim przypadku właścicielowi zależało przede wszystkim na tym, aby o nim napisano w gazecie. Pomógł dziecku głównie po to, aby rozsławić swoje nazwisko i swoją firmę.
Ludzie, którzy niewłaściwie z dobrych praktyk korzystają najczęściej wynoszą się ponad innych, uparcie trwają przy własnym zdaniu i wszystko musi odbywać się po ich myśli. Dostrzegają drzazgi w oczach innych, a w swoim oku belki nie widzą. Patrzą na siebie i swe pozorne dobre uczynki i oszukują się, że osiagnęli wysoki stopień w rozwoju osobistym i duchowym i wywyższając się, osądzają i oceniają innych.
Jaki wniosek?
Nie wszystko ZŁOTO co się świeci.
Czyń to co dobre ze szczerości serca, a nie z powodu niewłaściwych pobudek czy próżnej chwały.
Nie chciej się tylko pozornie świecić, zostań prawdziwym ZŁOTEM.
Łatwiej jest jawnemu "łotrowi" rozwijać się i dążyć do doskonałości niż osobie, która ma ubrany pozorny "płaszcz dobroci."
Dlatego strzeż się pychy.
Pycha objawia się w myślach, zwłaszcza złośliwych i pogardliwych sądach o innych i o ich czynach, gdy jesteśmy skłonni sądzić i krytykować innych. Objawia się, gdy przypisujemy innym różne złe czyny, wzbudzamy przeciw nim podejrzenia i obawy. Objawia się w słowach, gdy chętnie mówimy o sobie lub gdy lubimy słuchać o sobie, ale tylko wtedy, gdy nas chwalą, gdy mówią o nas dobre rzeczy. Gdy nie znosimy nagan i krytyki na nasz temat, i gdy nie potrafimy słuchać o naszych błędach. Pycha objawia się w uczynkach, gdy przyczyną dobrego postępowania jest chęć zwrócenia na siebie uwagi i uzyskania względów innych. Wtedy, gdy po dokonaniu jakiegoś dobrego dzieła nie przestajemy o tym mówić lub gdy domagamy się za to zapłaty/nagrody.
Pycha nie pozwala prosić, gdyż uznaje to za uwłaczające godność. Nie umie dziękować, ponieważ nie widzi powodów do wdzięczności. Nie umie także przepraszać, gdyż nie pozwala przyznać się do błędu.
Lekarstwem na pychę jest POKORA.
Pokora to cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami. Jak mówi znany holenderski psychiatra, Gerard J. M. van den Aardweg: "Pokora jest warunkiem uzyskania dojrzałości duchowej oraz psychicznej".
Dla chrześcijan:
- Pokora to prawda o sobie i Bogu. Sami z siebie nie mamy nic – to co mamy pochodzi od Boga.
- Pokora to uniżenie ludzkiego ducha przed Bogiem, otwartość na Jego działanie, przynoszenie owocu, kóry nie pochodzi od nas, ale jest darem Boga.
- Pokora to świętość – uznanie, że Bóg jest wszystkim, że od Niego mamy wszelkie dobro. To co jest nasze to niemoc, nędza.